Jestem ekonomistą, specjalizuję się w ekonomice transportu i proponowałem władzom Piły ożywienie tamtejszego lotniska. Jako że w pobliżu nie ma tam innych lotnisk, w
Pile nawet ruch pasażerski ma sens, popyt będzie mniej więcej taki sam jak w Zegrzu Pomorskim (podobna gęstość zaludnienia, analiza ruchu dla Zegrza poniżej). Raczej uprzedzeniem jest że lotniska muszą być przy wielkich aglomeracjach. Spójrzmy na port lotniczy Shannon w Irlandii. Odprawia niemal tyle ruchu co warszawskie Okęcie, a jest w środku niczego, obok miasteczka.
Trzeba tylko znaleźć prywatnego inwestora który to "pociągnie". Sądzę że będzie to przede wszystkim port cargo.